Kupiłem drugie opakowanie. Dodaję jedno nakrętkowe zamknięcie do mojej maski do włosów i używam jej trzy razy w tygodniu. Moje włosy czują się cięższe i wyglądają na błyszczące. (Przy okazji, jestem blondynką.)
Nie zauważyłem żadnego efektu... rozczarowanie (używałem go w szamponie i masce, także stosowałem z wodą i podgrzewałem suszarką do włosów).
Dostawa tym razem trwała niezwykle długo - około 2 tygodni (dostarczyli go dopiero po tym, jak im przypomniałem, wydaje się, że kompletnie zapomnieli).
Zapach bardzo nie przyjemny.. używam bardzo skromnie kilka kropel do plukanki i wraz mam wrażenie ,że to za dużo.. włosy się puszą nie wyglądają tak jak powinny po użyciu keratyny.. stosowanie tego specyfiku nie należy do milych zabiegów. Nie kupie raczej wiecej...Wole olejowanie.
Również mi się podobało. Dodałem kilka kropel do henny podczas koloryzacji - było też logiczne, że hennę nakłada się na ciepło, a kreatyna działa lepiej przy wysokich temperaturach. Ta metoda dobrze się sprawdzała, ale w sprayach, szamponach czy odżywkach - jakoś nie miało to sensu.
Ta marka ma wiele koncentratów i trzeba znaleźć odpowiednie podejście do każdego z nich, ponieważ to nie jest tylko gotowy produkt, to opcja "zrób to sam". Jestem zadowolony.
Ten produkt pomógł mi już od pierwszego użycia. Uszkodziłam moje włosy, stosując chwalone naturalne przepisy, które zalecały płukanie włosów wodą ryżową - podobno jest to starożytny przepis chiński. Moje włosy stały się sztywne i jakoś naciągnięte, zniszczone, krótko mówiąc, wyglądały okropnie! Keratyna pomogła je wyprostować i przywróciła im bardziej normalny stan. Najważniejsze to nie przesadzać i nie używać jej zbyt często, jeśli twoje włosy nie są poważnie uszkodzone.
Naprawdę mi się podobał Keratyna. Dodaję trochę do mojej maseczki do włosów, a potem zakładam plastikową czapkę. Podgrzewam ją suszarką do włosów i zostawiam na 30 minut. Spłukuję ją zimną wodą. Naprawdę podoba mi się efekt, zwłaszcza jeśli masz włosy blond i porowate. Pomaga w redukcji puszenia się włosów. Na pewno kupię to ponownie.
Pierwsze wrażenie - szokujące! W butelce wygląda jak balsam Bitnera albo ziołowa nalewka babci z orzechami. Dzięki internetowi i dziewczynom z Makeup stało się jasne, że ma to być kolor i zapach sosu sojowego. Nie powiem, że jest efekt wow, ale jest po prostu efekt. Włosy stały się mniej puszyste, cięższe i łatwiejsze do rozczesywania (warto zaznaczyć, że od około 15 lat jestem farbowaną blondynką, więc możesz sobie wyobrazić stan moich włosów). Używam go, dodając 1/20 do mojej maseczki do włosów i rozcieńczając go wodą (jak w poprzedniej recenzji). Zapach jest dość intensywny i długo utrzymuje się na włosach, zwłaszcza po spryskaniu (jeśli używane tylko w maseczce, praktycznie go nie wyczuwam).
W celu świadczenia usług na najwyższym poziomie nasza strona wykorzystuje pliki cookies. W każdym momencie możesz dokonać zmiany ustawień w swojej przeglądarce. Więcej szczegółów znajdziesz w zakładce Polityka prywatności.
Dodaję kilka kropli do szamponu.Polecam, włosy mają zdrowy wygląd i połysk
Nie wiem, skąd pochodzą te pełne zachwytu opinie, ponieważ poza tym, że pachnie jak szaleństwo, nie robi absolutnie niczego!
Kupiłem drugie opakowanie. Dodaję jedno nakrętkowe zamknięcie do mojej maski do włosów i używam jej trzy razy w tygodniu. Moje włosy czują się cięższe i wyglądają na błyszczące. (Przy okazji, jestem blondynką.)
Nie zauważyłem żadnego efektu... rozczarowanie (używałem go w szamponie i masce, także stosowałem z wodą i podgrzewałem suszarką do włosów).
Dostawa tym razem trwała niezwykle długo - około 2 tygodni (dostarczyli go dopiero po tym, jak im przypomniałem, wydaje się, że kompletnie zapomnieli).
Zapach bardzo nie przyjemny.. używam bardzo skromnie kilka kropel do plukanki i wraz mam wrażenie ,że to za dużo.. włosy się puszą nie wyglądają tak jak powinny po użyciu keratyny.. stosowanie tego specyfiku nie należy do milych zabiegów. Nie kupie raczej wiecej...Wole olejowanie.
Również mi się podobało. Dodałem kilka kropel do henny podczas koloryzacji - było też logiczne, że hennę nakłada się na ciepło, a kreatyna działa lepiej przy wysokich temperaturach. Ta metoda dobrze się sprawdzała, ale w sprayach, szamponach czy odżywkach - jakoś nie miało to sensu.
Ta marka ma wiele koncentratów i trzeba znaleźć odpowiednie podejście do każdego z nich, ponieważ to nie jest tylko gotowy produkt, to opcja "zrób to sam". Jestem zadowolony.
Ten produkt pomógł mi już od pierwszego użycia. Uszkodziłam moje włosy, stosując chwalone naturalne przepisy, które zalecały płukanie włosów wodą ryżową - podobno jest to starożytny przepis chiński. Moje włosy stały się sztywne i jakoś naciągnięte, zniszczone, krótko mówiąc, wyglądały okropnie! Keratyna pomogła je wyprostować i przywróciła im bardziej normalny stan. Najważniejsze to nie przesadzać i nie używać jej zbyt często, jeśli twoje włosy nie są poważnie uszkodzone.
Powinno się stosować prostownicę do włosów, a nie rozprowadzać nią produkt.
Naprawdę mi się podobał Keratyna. Dodaję trochę do mojej maseczki do włosów, a potem zakładam plastikową czapkę. Podgrzewam ją suszarką do włosów i zostawiam na 30 minut. Spłukuję ją zimną wodą. Naprawdę podoba mi się efekt, zwłaszcza jeśli masz włosy blond i porowate. Pomaga w redukcji puszenia się włosów. Na pewno kupię to ponownie.
Pierwsze wrażenie - szokujące! W butelce wygląda jak balsam Bitnera albo ziołowa nalewka babci z orzechami. Dzięki internetowi i dziewczynom z Makeup stało się jasne, że ma to być kolor i zapach sosu sojowego. Nie powiem, że jest efekt wow, ale jest po prostu efekt. Włosy stały się mniej puszyste, cięższe i łatwiejsze do rozczesywania (warto zaznaczyć, że od około 15 lat jestem farbowaną blondynką, więc możesz sobie wyobrazić stan moich włosów). Używam go, dodając 1/20 do mojej maseczki do włosów i rozcieńczając go wodą (jak w poprzedniej recenzji). Zapach jest dość intensywny i długo utrzymuje się na włosach, zwłaszcza po spryskaniu (jeśli używane tylko w maseczce, praktycznie go nie wyczuwam).